Pieczarki to nie napewno nie są.Trudno mi powiedzieć co to za grzybki też je spotykam .ale lepiej nie ryzykować.Pozdrawiam serdecznie i duzo głasków dla kociaków.
Moim zdaniem to tzw. "niemki" (u nas tak się je nazywa, a jaką mają nazwę prawdziwąto nie wiem) niby są jadalne ale ja ich nigdy nie zbierałam. Proponuję mimo wszystko wyrzucić, bo szkoda zdrowia.
Pieczarki to nie napewno nie są.Trudno mi powiedzieć co to za grzybki też je spotykam .ale lepiej nie ryzykować.Pozdrawiam serdecznie i duzo głasków dla kociaków.
OdpowiedzUsuńNie ryzykowałam......wyrzuciłam!!!!! Serdeczne pozdrowionka>dzięki za głaski dla kociaków>>pogłaskałam.
UsuńJest gdzieś sanepid w okolicy? Tam będą wiedzieli, co to.
OdpowiedzUsuńZa dużo zachodu.....łatwiej-wyrzucić> pozdrowionka.
UsuńMoim zdaniem to tzw. "niemki" (u nas tak się je nazywa, a jaką mają nazwę prawdziwąto nie wiem) niby są jadalne ale ja ich nigdy nie zbierałam. Proponuję mimo wszystko wyrzucić, bo szkoda zdrowia.
OdpowiedzUsuńNie znam ich......wyrzuciłam i po problemie....pozdrowionka.
UsuńRadzę Ci wyrzucić, nie warto ryzykować, skoro niedaleko masz las.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Tak>>wyrzuciłam.Dzisiaj idę na grzybki.....Pozdrowionka
UsuńRyzyko zbyt duże. Życie masz tylko jedno.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
To prawda......pozdrowionka.
UsuńTo są blaszkowe , a jak blaszkowe to trzeba na nie szczególnie uważać.
OdpowiedzUsuńNie wiem co to za grzyby...
Yhhh, ale skoro sięnie wie co to, po co je zrywać i niszczyć leśne runo?
OdpowiedzUsuńDobrze zrobiłaś, że je wyrzuciłaś.
OdpowiedzUsuńLepiej dmuchać...
Pozdrawiam:)