Murcia była dzikuską.Teraz większość czasu przebywa w domu i też nocuje.Domaga się miziania i już nie boi się panicznie(obcych)nawet podchodziła do pomiziania.......
Mruczek natomiast odwrotnie......wyśpi się w dzień w domu a noc spędza na dworze(zobaczymy czy zimą też będzie taki chojrak....)Myślę na wszelki wypadek wstawić kuwetę.
Zabrałam miski do domu,teraz już jest chłodno i nie będę wychodzić pod wiatę(kociakom jest wszystko jedno gdzie-aby w miseczkach było jedzonko)
Mruczek najedzony rozrabia na dworze.
Tylko patrzy i kombinuje.Lubi bawić się ze mną w chowanego-ganianego,ale dla mnie to męczące(nie te latka)
przeurocze!
OdpowiedzUsuńFajne te kociaki :-)
OdpowiedzUsuńWspaniałe te Twoje koty. Ciekawa jestem, jak będą reagować na śnieg, który przecież już niedługo może spaść.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.