środa, 4 września 2013

Klęska urodzaju!!!!


No i ile można jeść??????

6 komentarzy:

  1. Jak to, klęska urodzaju? To powiedzenie wymyślono jeszcze w komunie. Mało, źle. Dużo, też niedobrze.
    Co to za owoce, bo rozpoznać nie mogę? Brzoskwinie? Przecież wszystko można jakoś przerobić. Brzoskwinie można zrobić jak śliwki, w ocie! Są wyśmienite. Jakieś dżemy i co się da. Spróbuj!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to brzoskwinie Zółte w środku.No bo jak byłam młoda,to by się jadło....teraz 2-3 i już dość!!!Mam dwa drzewka,ale jeszcze spadają od sąsiadów>>W sobotę przyjadą Dzieci(na winobranie)to niech sobie zabierają.....Pozdrowionka.

      Usuń
  2. Taki rok niektórych owoców jest bardzo dużo aż galęzie się uginają pod ich ciężarem.Słoneczka i miłego dnia życzę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba będziesz musiała dużą część włożyć w słoiki. W zimie będzie, jak znalazł.
    Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. No właśnie - przyjadą dzieci, znajomych też obdziel i z głowy :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Och Beti!
    Są w sklepach owoce, ale nigdy nie mają takiego wspaniałego smaku jak te zerwane w swoim ogrodzie.
    W tym roku faktycznie drzewa obrodziły.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń