6 czerwca zostały wycięte chore świerki.....Posadziłam je osobiście ok.20 lat temu.
W tym roku jakieś robactwo je zaatakowało-nie było ratunku,bardo szybko usychały.
Teraz będzie mniej cienia na podwórku.....będę musiała coś ponasadzać pod płotem....przecież nie będę patrzeć na betonowy płot!!!!!! Pożyjemy.........ZOBACZYMY :-))))
Ogród to cudowna teraz sprawa.Ale trzeba sobie zrobić wygodę jak się chce.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń