wtorek, 11 czerwca 2013

HERBATKA

 Oto porcja na ziołową herbatkę....składniki zrywam przy domu.
 Z pokrzywy robiłam kiedyś nawóz do kwiatków.
 Skrzyp kiedyś wyrywałam i wyrzucałam,to zielsko.
 Mięty dużo wyrwałam ,ale się nie dała i jeszcze bardziej się rozrosła.
 No i babka też się znajdzie.....Posmakowała mi ta herbatka(jest smaczniejsza,niż z suszonych)
 Mruczuś to pewno dachowiec jest....
Ale tajniak z niego(pewno myśli,że go nie widać)

15 komentarzy:

  1. Śliczny jest Twój tajniak :). Nie jestem smakoszem ziołwych herbat, ale jeśli Tobie ona smakuje, to pij, bo jest pewno zdrowa. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. One(kotki)są wszystkie ładne...Pozdrowionka.

      Usuń
  2. Witaj,
    lubię herbatkę i koty w każdej odsłonie!

    http://venapoetica.blogspot.com/2012/10/kocie-sprawy.html

    Pozdrawiam, JoANNA.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak,herbatki są różne i kotki też....Pozdrowionka.

      Usuń
  3. Herbatka z wlasnej uprawy musi smakowac wysmienicie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A gdzież tam uprawa.....wszystko rośnie sobie na podwórku pod płotami****Pozdrowionka.

      Usuń
  4. Domyślam się, że herbatka ze świeżych liści jest?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak najbardziej>>zrywam jak mam parzyć herbatkę...Pozdrowionka.

      Usuń
  5. Do herbatek ziołowych nie mam serca. Pijam tylko gdy muszę, czyli gdy mnie choróbsko dopadnie. Wiem, że są zdrowe, ale mnie "wykręca" od nich;)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak-jak trwoga,to do Boga-sama się zdziwiłam,że ze świeżego zielska jest taka dobra(łagodna)Pozdrowionka.

      Usuń
  6. Nie piłam herbatki z niczego więcej niż z własnej mięty i to suszonej na słoneczku.
    Dobrze, że Mruczuś ma w pobliżu jakiś dach, na który mógłby się wspiąć;)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mięta rozrasta się jak perz.....Mruczuś ma dużo dachów do obskoczenia....Pozdrowionka.

      Usuń
  7. Bardzo ciekawa ta herbatka, muszę spróbować. A z miętą to i ja mam problem na ogrodzie, rozrasta się jak diabli.
    Teraz jednak zasadziłam sobie ją do doniczki i myślę, że nie będę miała kłopotu z jej rozrastaniem.

    Cieplutko pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak miałam ogród, to pokrzywy zawsze na kompostownik rzucałam, poprawiały jakość nawozu. Herbatki nie piłam, też nie przepadam za ziołowymi, co nie znaczy, że nie są wartościowe.
    Kociaki są śliczne:)
    Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Ostatnie zdjęcie z kotkiem jest przeurocze :)

    OdpowiedzUsuń