piątek, 15 czerwca 2012

Troszeczke.

 Taki grad spadł u nas 12.06......nie pamiętam takich wybryków natury!!!!!!
 Przyszła paczka........oto kula piorąca.......Pierwsze pranie.....Syna robocze ciuchy i trampki oraz papcie. Jestem zdziwiona........wyprało!!!!Bez proszku,bez płynu!!!
 Na podusi jeszcze nie spałam.......
Nie wytrzymałam.......wlazłam i narwałam!!!!Mało ale wielkie i dojrzałe!!!Sprawdzam....nie ma robaków!!!

10 komentarzy:

  1. A ja na działce będę miała mało owoców,
    w tym roku u nas susza za duża była...
    Jaka kula ?
    Link poproszę , bo też chce takie cudo mieć :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak ,dopiero testuję....na razie nie wiem czy warto. Pozdrowionka.

      Usuń
  2. ja kiedyś miałam owoce w ogrodzie a teraz nie bo mało jemy i jak się chce to kupi się coś tam.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeju,jak ja uwielbiam czereśnie....

    OdpowiedzUsuń
  4. Beti, to już drugi blog na którym są czereśnie.
    O tej porze z latarką nie pójdę do ogrodu by chociaż troszkę urwać...
    Te nie mają robaków. Dopiero sercówki będą z zakąską.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Narwałam.....ale czereśnie kleiły się od mszycy i ja też!!!Już nie dla mnie łażenie po drzewie,potem bolą kości(apetyt zaspokojony) Pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie w sobotę padało i grzmiało kilka razy w ciągu dnia. W nocy też była tragedia. Patrzyłam z balkonu w stronę Twojej miejscowości i myślałam, jak znosisz tę burzę, bo pioruny biły pionowo w ziemię.
    U nas wczoraj było tragicznie, ale obyło się bez gradobicia.
    Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Aniu...Tym razem wszystko powyłączałam.Lubię burzę i błyskawice.Syn był bardzo zdziwiony,bo w ZG nie było gradobicia.Aniu,w blokach inaczej przeżywa się takie sensacje....myślę że spokojniej. Pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń