piątek, 1 czerwca 2012

WALKA

 Dzikie pszczoły zrobiły sobie gniazdo w dzikim winogronie,blisko wiaty.Noto do boju!!!!!!
Żeby tylko chaty nie sfajczyć>>>Dałam rady!!!Ale gniazdo było duże i ładne,w kolorowe paski.....

12 komentarzy:

  1. Na pewno to były dzikie pszczoły ??
    Może osy ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem pewna.Byłam jeszcze panną...moja mamcia miała martwice trzech kręgów lędźwiowych>>łapałam pszczółki siedzące na kwiatkach za skrzydełka i przystawiałam do martwych miejsc.Po dwóch latach martwica ustąpiła!!!Mieliśmy też ule,więc dobrze znam pszczółki,osy i szerszenie.

      Usuń
  2. Beti, witam serdecznie.
    Jestem pełna podziwu, że odważyłaś się na wypędzanie dzikich pszczół a może to rój prawdziwych pszczół które uciekły z ula przed burzą. Takie przypadki bardzo często się zdarzają.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem pewna,to były dzikie.Były mniejsze i ciemniejsze.Wiem jak wygląda rój pszczółek.A jaki dobry jest miodzik prosto z plastra!!!!Pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
  4. SERDECZNIE WITAM , CHOĆ POGODA BYLE JAKA
    JA PRZESYŁAM CI BUZIAKA

    OdpowiedzUsuń
  5. Bałabym się z nimi tak policzyć, ich zemsta mogłaby boleć.

    OdpowiedzUsuń
  6. Podziwiam Twoją odwagę, ja na Twoim miejscu wezwałabym straż pożarną, bo od komendanta naszej straży (ojca mojej uczennicy) wiem, że chętnie przyjadą, aby usunąć gniazdo os czy szerszeni.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj!Straż Pożarną??Ja jestem taka "Zosia samosia"no i nie boję się(przed szerszeniami mam większy respekt)No cóż...baba ze wsi.

      Usuń
  7. Umarłabym ze strachu - jestem na to tałatajstwo uczulona. Tym bardziej podziwiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Czasem aż szkoda takich cudów natury, ale też bym nie chciała mieć w ogrodzie takiego gniazda.
    Dzielna jesteś! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj nie taka dzielna,bo szerszeni boję się!!Ale jak trzeba by było>>>>Pozdrowionka.

      Usuń
  9. Hm, na moim podwórku mamy dzikie pszczoły od kilku lat, przylatują, roją się, a potem wchodzą do ściany stodoły i są bardzo grzeczne. Za gościnność obsługują dwie nasze kwitnące lipy :)

    OdpowiedzUsuń